Krótka historia dotarła do mnie z Edynburga. Tak krótka, że nie ma co wstępu robić:
Pewien mężczyzna mył swój nowy samochód, podczas gdy jego czteroletni syn wziął kamień i zadrapał nim bok auta. W gniewie wściekły ojciec zaczął uderzać w rękę syna wiele razy nie uświadamiając sobie, że robił to kluczem francuskim.
W szpitalu okazało się, że z powodu zadanych ciosów chłopiec stracił wszystkie palce. Kiedy zobaczył swego ojca, z cierpieniem w oczach zapytał: - Tato, kiedy moje palce odrosną?
Mężczyzna był oniemiały. Wrócił do domu i zaczął z bólu kopać auto. Gdy je zdewastował, usiadł naprzeciw samochodu i zobaczył to, co syn wydrapał wtedy kamieniem: „Kocham Cię, Tato”.
Następnego dnia mężczyzna popełnił samobójstwo.
Gniew i miłość nie mają granic...
Rzeczy są do używania, ludzie są do kochania. Ale problemem dzisiejszego świata jest to, że ludzie bywają używani, a rzeczy kochane.
Pewien mężczyzna mył swój nowy samochód, podczas gdy jego czteroletni syn wziął kamień i zadrapał nim bok auta. W gniewie wściekły ojciec zaczął uderzać w rękę syna wiele razy nie uświadamiając sobie, że robił to kluczem francuskim.
W szpitalu okazało się, że z powodu zadanych ciosów chłopiec stracił wszystkie palce. Kiedy zobaczył swego ojca, z cierpieniem w oczach zapytał: - Tato, kiedy moje palce odrosną?
Mężczyzna był oniemiały. Wrócił do domu i zaczął z bólu kopać auto. Gdy je zdewastował, usiadł naprzeciw samochodu i zobaczył to, co syn wydrapał wtedy kamieniem: „Kocham Cię, Tato”.
Następnego dnia mężczyzna popełnił samobójstwo.
Gniew i miłość nie mają granic...
Rzeczy są do używania, ludzie są do kochania. Ale problemem dzisiejszego świata jest to, że ludzie bywają używani, a rzeczy kochane.
Thank you, Joanna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz